Dnia 30 maja, w trakcie obchodów Bożego Ciała w Szemudzie, które jest jednym z najważniejszych świąt w kościele katolickim w Polsce, miało miejsce zdarzenie, które zakłóciło spokój uroczystości. Procesja, będąca ważnym elementem celebracji tego dnia, została naruszona przez kierowcę, który nie przestrzegał zamknięcia drogi.
Jak widać na materiale filmowym, kierowca samochodu marki Opel, podjechał do strażaka kierującego ruchem drogowym, następnie nie zastosował się do jego poleceń, ominął osoby kierujące ruchem, niemal najeżdżając na jedną z nich.
Jak dowiedzieliśmy się od uczestników procesji, kierowca zbliżył się znacznie samochodem do procesji, co wywołało lęk wśród najmłodszych. „Słyszałem jak dziecko, które rzucało kwiaty mówiło, że się boi, że ktoś ich przejedzie…” wspomina uczestnik procesji. Świadkowie zdarzenia mówią również o innych sytuacjach, których miał się dopuścić kierowca. „Jechał tutaj i wytykał do nas środkowy palec. Dorosła osoba tak się zachowała, gdzie tutaj były też dzieci…”
W odpowiedzi na zapytanie redakcji oficer prasowy KPP w Wejherowie potwierdził otrzymanie zawiadomienia o wykroczeniu. Zgłoszenie dotyczyło kierowcy samochodu osobowego, który nie przestrzegał poleceń i sygnałów strażaków podczas zabezpieczania procesji religijnej, co stworzyło zagrożenie w ruchu drogowym. Takie zachowanie jest traktowane bardzo poważnie, ponieważ może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji zarówno dla uczestników procesji, jak i innych użytkowników drogi.
Za ten czyn sąd może wymierzyć karę grzywny nawet w wysokości do 30 tys. zł.