W środę, 30 lipca po godzinie 21:00, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Bojana zostali zadysponowani do zgłoszenia alarmowego, który automatycznie wysłał iPhone. Jednak na miejscu okazało się, że alarm był fałszywy.
W nowszych modelach telefonów i zegarków firmy Apple działa funkcja powiadamiania służb ratunkowych w przypadku wykrycia zagrożenia życia. Kiedy urządzenie uzna, że występuje zagrożenie życia, lub doszło do niebezpiecznego zdarzenia, włącza alarm i wyświetla komunikat, dając użytkownikowi 10 sekund na jego anulowanie. Jeśli tego nie zrobi, rozpoczyna się 30-sekundowe odliczanie, po którym telefon automatycznie dzwoni do służb ratunkowych, przekazując dokładną lokalizację.
W takich przypadkach, po otrzymaniu alarmu, służby ratunkowe dzwonią na numer, z którego go wysłano. Odpowiedź na ten telefon jest kluczowa.
Jak działa wykrywanie wypadków?
System ten działa dzięki połączeniu kilku czujników i algorytmów, które analizują dane w czasie rzeczywistym. Urządzenie nie opiera się tylko na jednym sygnale, ale na wielu, aby precyzyjnie ocenić, czy doszło do poważnego wypadku samochodowego. Kiedy sygnały wskazują na wypadek, urządzenie automatycznie inicjuje procedurę alarmową.
Dlaczego dochodzi do fałszywych alarmów?
Fałszywe alarmy najczęściej są wynikiem sytuacji, które naśladują wzorce poważnego wypadku. Najczęstsze przyczyny to:
Choć tym razem był to fałszywy alarm, funkcja ta w wielu przypadkach może uratować życie. Warto jednak pamiętać, że odpowiedzialne korzystanie z technologii jest kluczowe dla sprawnego działania służb ratunkowych.
Lubisz czytać, oglądać co przygotowaliśmy?
Wesprzyj naszą redakcję w działaniu! Przez Twoją pomoc możemy się rozwijać.
Źródło fot. OSP Bojano
Jeśli byliście świadkami interesującego zdarzenia lub macie temat, który chcielibyście, aby nasza redakcja poruszyła, zapraszamy do kontaktu! Napiszcie do nas na adres biuro@szemud24.pl zostawcie wiadomość na naszym Facebook`u lub zadzwońcie pod numer +48 789 788 183. Czekamy na Wasze wiadomości!